Wyzwanie: z dzieckiem na zakupach

Jeśli przed każdym wyjściem z dzieckiem do sklepu zakładasz, że znowu będzie wojna, to sygnał, że musisz zmienić nastawienie. Wiesz dobrze, że duże sklepy serwują prawdziwą lawinę bodźców i dłuższy pobyt w takim miejscu jest po prostu męczący. Uwagę pochłania fuzja kolorów, zapachów i dźwięków, tłum ludzi też nie pomaga. Pamiętaj, że Twoje dziecko dopiero uczy się świata i taki zastrzyk atrakcji może być dla niego naprawdę trudną sytuacją, na którą zareaguje histerią. Nastroje rodziców udzielają się dzieciom, dlatego Twoje nerwy w niczym nie pomogą, a wręcz przeciwnie – doleją oliwy do ognia.

Przemyślana taktyka

Oprócz nastawienia równie istotną rolę odgrywa taktyka. Zamiast powielać stare zachowania, spróbuj czegoś nowego. Pamiętaj, że to Ty masz do wykonania zadanie, na którym się skupiasz, biegając po sklepie, a nie Twój maluch. On w tym czasie się nudzi, co oznacza, że nie jest w stanie usiedzieć w jednym miejscu przed dłuższy czas. Aby temu zaradzić, odpowiednio wcześnie przygotuj się na takie sytuacje.

Lista zakupów

Już w domu przygotuj listę zakupów. Unikniesz niepotrzebnego spacerowania między alejkami w sklepie i zaoszczędzisz czas, bo wszystko odbędzie się szybko i sprawnie.

Ulubiona zabawka

Zastanów się, czy Tobie odpowiadałoby siedzenie w jednym miejscu bez zajęcia choćby 10 minut? Raczej nie i Twojemu dziecku też nie. Jeśli już musisz wsadzić swoją pociechę do wózka, zadbaj  to, aby nie zabrakło w nim ciekawej książeczki lub jego ulubionej zabawki, na której będzie mógł skupić uwagę.

Unikanie pewnych miejsc

Nie jest żadną tajemnicą, że pewne punkty w sklepie są newralgiczne. Należą do nich przede wszystkim działy ze słodyczami i zabawkami. Najlepiej więc będzie omijać je z daleka, a jeśli jest to niemożliwe – warto wcześniej ustalić z dzieckiem pewne zasady, np. dziś jest czwartek, więc nie kupujemy słodyczy, bo można to robić jedynie we wtorki.

Wytrwałość a wymuszanie

Dziecko jest świetnym obserwatorem i szybko się uczy, dlatego najgorszym scenariuszem jest ten, kiedy to rodzic ulega jego histerycznym zachciankom i kupuje dziecku to, na co tylko ono ma ochotę. Już po pierwszej takiej sytuacji maluch zakoduje sobie, że wymuszanie jest doskonałą metodą na osiąganie celów. Aby nie przyzwyczajać go do wymuszania, już w domu, przed wyjściem na zakupy, trzeba jasno omówić zasady zachowania w sklepie i być konsekwentnym (np. jeśli będziesz rzucał się na podłogę w sklepie, wieczorem nie będziesz mógł obejrzeć bajki).

Pomoc w zakupach

Nie zostawiaj dziecka na pastwę losu, bo szybko znajdzie sobie zajęcie, które niekoniecznie będzie Ci odpowiadać. Zaangażuj je do działania a stanie się Twoim sojusznikiem, a nie wrogiem. Może to być np. pomoc we wrzucaniu produktów do koszyka lub podawanie produktów z półek znajdujących się nieopodal.

Pochwała

Jeśli będziesz skupiać się tylko na negatywnych zachowaniach, daleko nie zajdziesz. Pochwała to najlepsza motywacja i każdy ją lubi – nawet Ty. Jeśli zatem Twój słodziak zachowuje się w sklepie tak, jak to było ustalone w domu, pochwal go. I to za każdym razem. Jeśli nie będziesz tego robić, maluch po kilku sytuacjach może w końcu uznać, że nie warto się starać.

Total
0
Shares
1 komentarz
Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązane Artykuły