Waleczni rodzice kontra rzeczywistość – kolejne spotkanie Akademii 5.10.15. za nami

19.11 w Warszawie odbyło się dziewiąte spotkanie w ramach Akademii 5.10.15., której misją jest wspieranie rodziców w niełatwych chwilach związanych z rodzicielstwem. Tym razem rozmawialiśmy o rodzicach, których codzienność jest szczególnie trudna, bo ich dzieci są chore lub niepełnosprawne. Poruszyliśmy temat ich waleczności, ale także bezsilności. Zastanawialiśmy się co robić, gdy nas albo naszych bliskich czy przyjaciół spotka podobna sytuacja – jak sobie wtedy poradzić, gdzie szukać pomocy i jak nie tracić nadziei? Rozmawialiśmy też o tym jak pomagać i dlaczego zawsze warto to robić. Naszymi prelegentkami i ekspertkami były: Dorota Gardias (dziennikarka i konferansjerka angażująca się w pomoc potrzebującym dzieciom, mama Hani), Monika Filipowicz (specjalista ds. marketingu portalu charytatywnego siepomaga.pl) oraz Kinga Tężycka (mama Paulinki, która walczy z niepełnosprawnością). Spotkanie poprowadziła jak zawsze nasza ekspertka, Małgorzata Ohme – psycholog dziecięcy i rodzinny.

Podczas wydarzenia Dorota Gardias mówiła o tym, jak ważna jest wrażliwość społeczna i nieodwracanie głowy od zbiórek funduszy na leczenie, rehabilitację, a czasami nawet ratowanie życia. W sieci co chwilę trafiamy na akcje tego typu i przestajemy na nie zwracać uwagę. Nie ma oczywiście  możliwości, aby pomóc wszystkim- nikt z nas nie ma takiej mocy. To nie znaczy jednak, że mamy nic nie robić. Dorota dostaje mnóstwo próśb o wsparcie i chociaż bardzo by chciała, nie może zaangażować się w pomoc każdemu. Zaapelowała, żebyśmy wszyscy wybrali sobie jedną osobę, której faktycznie pomożemy. Zapewniła, że wspieranie potrzebujących przynosi ogromną radość i satysfakcję. Mając zdrowe dzieci, pędząc przez życie, nawet nie zdajemy sobie sprawy jakie mamy szczęście. Podzielmy się zatem tym szczęściem wspierając innych”.

Dorota Gardias

Monika Filipowicz opowiedziała o działalności portalu charytatywnego siepomaga.pl, o ogromnej ilości zgłoszeń ze strony rodziców dzieci, które potrzebują środków na leczenie czy rehabilitację. Zdradziła, że proces rejestrowania danej zbiórki jest bardzo prosty, a portal na każdym etapie w kwestiach formalnych wspiera rodziców, którzy znaleźli się (często nagle) w trudnej sytuacji. „Na portalu siepomaga.pl są zbiórki, które sięgają czasami nawet kilku milionów złotych, ale ważne jest to, żeby się nie zniechęcać, bo nasza wpłata na 5 czy 10 złotych naprawdę ma moc. Właśnie te małe wpłaty łączą się w ogromne sumy, które dają szansę na życie, zdrowie, na lepszą przyszłość”.

Monika Filipowicz, Kinga Tężycka

Kinga Tężycka podzieliła się swoją historią – jej córka Paulinka miała się urodzić zdrowa, nic nie wskazywało na to, że będzie potrzebowała pomocy. Po porodzie okazało się jednak, że dziewczynka cierpi na wrodzoną wadę, z którą rodzi się w Polsce tylko kilkoro dzieci rocznie. Stopa Paulinki jest koślawa, mniejsza, szczuplejsza i krótsza od drugiej. Dodatkowo u dziewczynki nie wykształciła się kość strzałkowa. Różnicę w długości nóżek w przyszłości oszacowano na 20 cm- wszystko to sprawia, że szanse na pełną sprawność Paulinki są bardzo małe. Jedyną nadzieją dla rodziców dziewczynki jest niezwykle kosztowna operacja, którą miałby przeprowadzić lekarz z USA. To pierwsza operacja z wielu, następnie dziewczynkę czeka jeszcze wydłużanie nóżki. Pierwsze słowa, które Kinga wypowiedziała do swojej córki brzmiały: „Kocham Cię mocno. Jesteś piękna. Naprawimy Twoją nóżkę – niczym się nie martw. Obiecuję Ci to”. Paulinkę można wesprzeć tutaj: https://www.siepomaga.pl/pomagamy-paulince

 

Kinga Tężycka z córką, Paulinką Tężycką

Małgorzata Ohme przekonywała, że rodzice dzieci niepełnosprawnych bardzo potrzebują naszego wsparcia. Jej zdaniem często jest tak, że to my nie wiemy jak się wobec nich zachować i reagujemy milczeniem czy odwracaniem głowy. Mówiła, że oczywiście ci rodzice potrzebują nierzadko pomocy finansowej w leczeniu swoich dzieci, ale oprócz tego potrzebują także zwykłego emocjonalnego wsparcia. Tego, żebyśmy byli, żebyśmy wysłali smsa, że jesteśmy, żebyśmy zapytali czy możemy pomóc albo żebyśmy po prostu zrobili im gorącą herbatę. „Naprawdę nie trzeba wiele, aby pomóc…”.

Małgorzata Ohme, Dorota Gardias
Total
0
Shares
Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązane Artykuły