Agnieszka Hyży: Dlaczego hejt jest tak powszechny?

Statystyki są zatrważające. Jesteśmy drugim krajem w Europie pod względem samobójstw młodych ludzi, także dzieci. Psychologowie i psychiatrzy biją na alarm. Młodzież coraz częściej trafia na oddziały szpitali psychiatrycznych, na których brakuje miejsc. To skutki, z którymi musimy się mierzyć, a gdzie leży przyczyna?

Jest ich wiele. Na pierwszy plan wysuwa się zjawisko niezwykle groźne, dotykające wszystkich bez względu na wiek, miejsce pochodzenia czy środowisko, w którym się obraca.

Hejt- patologia społeczna zagrażająca nam dorosłym, ale przede wszystkim niszcząca budujące się aktualnie młode pokolenie.

Zjawisko to osobiście mnie dotknęło, wielokrotnie zmuszając do pracy samej ze sobą, także z pomocą specjalistów. Jako osoba rozpoznawalna byłam i jestem narażona na osąd i komentarze, ale gdy zaczynałam swoją przygodę z mediami ponad 15 lat temu, wyglądało to zupełnie inaczej.

Nie wiem kiedy i jak, ale przesunęła się albo właściwie całkowicie zniknęła, granica prywatności, szacunku do prawdy i sprawdzonych informacji, rozpoczął się wyścig po tanią sensację. Każdego dnia ktoś staje się obiektem medialnego „rozstrzelania”, co najczęściej prowokuje medialną karuzelę z udziałem wszystkich. Można komentować, można dopisywać niestworzone historie, można krzywdzić słowem i to bardzo często anonimowo.

Bardzo szybko odkryłam, że mój problem na poziomie publicznym jest problemem wszystkich, ale o innych nie piszą w gazetach.

Gdy zaczęłam dyskutować i opisywać to zjawisko, zalała mnie fala wiadomości i maili. Od rodziców młodych ludzi, którzy stają się ofiarami hejtu, od dojrzałych osób, które również spotkało to zjawisko i nie potrafią sobie z tym poradzić. Pisali bezradni nauczyciele, szukający odpowiednich narzędzi do pracy i edukacji swoich uczniów. Wnioski były zawsze te same. To zjawisko destrukcyjne, rozlewające się wszędzie i przybierające na sile.

Internet. Wielka siła, źródło wiedzy i niestety narzędzie w rękach „szaleńców”. Skoro statystycznie spędzamy w sieci średnio 6 godzin i 42 minuty (100 dni online non stop!), warto tam przyjrzeć się zjawisku hejtu. Badacze twierdzą, że to właśnie internet dał ludziom upust dla ich złych emocji, frustracji i najgorszych ludzkich cech.

Zgodnie z raportem międzynarodowej organizacji Global Dignity niemal połowa nastolatków spotyka się tam ze zjawiskiem hejtu, a co piąty badany jest jego prowodyrem.

58% badanych twierdzi, że byli świadkami poniżania i ośmieszania w sieci, a 59% wręcz wyzywania.

Musimy pamiętać, że język to pierwszy etap nienawistnych działań. Od słów do czynów droga jest już naprawdę krótka.

10% młodych osób komentujących w sieci twierdzi, że obraźliwe komentarze to forma rozrywki. Ponadto większość badanych (66%) twierdzi, że hejtowanie jest sposobem na wyrażenie własnej opinii. Znaczącym problemem jest to, że dzisiejsza młodzież nie potrafi w inny sposób mówić o odmienności zdań, ale z drugiej strony czują, że jest to coś okrutnego. Świadomość mocy oddziaływania hejtu jest wśród nastolatków na wysokim poziomie, aż 74% badanych zdaje sobie sprawę, że nadmierne narażenie na hejt może doprowadzić nawet do samobójstwa.

Mowa nienawiści staje się językiem narodowym, nad którym nikt już nie panuje i który wymknął się spod kontroli.

Na fali ogólnonarodowego poruszenia związanego z tragedią z Gdańska podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy udało się zorganizować pierwszy w historii koncert ponad 100 artystów zjednoczonych pod hasłem #artysciprzeciwnienawisci, którzy ponad podziałami na jednej scenie głośno wyrazili swój sprzeciw wobec patologicznych praktyk hejterów. Wydarzenie odbiło się szerokim echem, ale wszyscy mieli świadomość, że to kropla w morzu potrzeb i początek walki, która powinna toczyć się na wielu płaszczyznach. Szczęśliwie są osoby, instytucje i organizacje, które dostrzegają powagę tematu i zaczynają wdrażać programy edukujące i zwalczające mowę nienawiści. Onet wyprodukował serię podcastów pod nazwą „Stacja hejt”, które miałam przyjemności współprowadzić. Naszymi gośćmi byli różni ludzie- od Jurka Owsiaka, po aktorów, polityków, prawników i psychologów, a także wielu innych rozmówców. Każdy z nich ma swoje zdanie odnośnie hejtu i każdy z nich się w swoim życiu z nim spotkał. To są inne doświadczenia i inne sposoby radzenia sobie z tym zjawiskiem, ale wszyscy zgodnie twierdzili, że jest to siła, która potrafi wiele zniszczyć i doprowadzić do wielu krzywd.

Nie można być obojętnym, stoimy przed ogromnym wyzwaniem o znaczeniu pokoleniowym. Brutalizacja debaty publicznej i życia codziennego zaczyna się w domach, toczy w szkołach, na ulicach, w pracy. Polskie prawo dostarcza instrumentów do walki z obraźliwymi treściami, działania naruszające nasze dobra osobiste podlegają kodeksowi.

Internet dający wolność nie gwarantuje anonimowości. Uświadamianie i edukowanie to podstawa. Niektóre miasta (w tym Warszawa) opracowują pilotażowe programy nauczania, które mają zostać wprowadzone w szkołach. Zagadnienia psychologii hejtu, aspekty prawne i rozłożenie na czynniki pierwsze tej patologii to punkt wyjścia by zrozumieć, a potem zwalczać.

Nie chciałbym napisać, że to syzyfowa praca. Musimy kierować się wiarą, że hejt, który sami nakręcamy da się zatrzymać i da się przekierować złe i trudne emocje, które każdy w sobie ma, na inne, ludzkie tory.

AUTORKĄ TEKSTU JEST AGNIESZKA HYŻY– DZIENNIKARKA, WSPÓŁPROWADZĄCA PODCAST “STACJA HEJT”, MAMA MARTY

Total
0
Shares
Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązane Artykuły