Jak wybrać przedszkole dla dziecka? Montessori, leśne, demokratyczne… a może jeszcze inne?

W życiu większości rodziców przychodzi ten stresujący cudowny moment, kiedy ich latorośl opuszcza ciepłe domostwo (przynajmniej na kilka godzin dziennie). Przychodzi on nawet do tych nieszczęśników, którzy niesieni chęcią rozwoju zawodowego, ciekawą infrastrukturą lub Bóg jeden wie czym jeszcze, przeprowadzili się daleko od własnych rodziców, zwanych dziadkami. W efekcie, mają zdrowo przerąbane, nie mogąc od czasu do czasu zdeponować ukochanego potomka w ich domu w celu słodkiego nic nie robienia.

Rozwiązanie jest jednak blisko, i jest ono proste… a imię jego brzmi: przedszkole.

Cudowna instytucja, dbająca codziennie o nasze zdrowie psychiczne, biorąc na siebie niekończące się dyskusje o to dlaczego wychodząc na dwór należy zakładać buty, oraz, że „wystarczy mięsko i warzywa, ziemniaki możesz zostawić” (gdy w duchu przeklinamy 30 minut spędzone na skrobaniu tych nieszczęsnych pyr, coby dziecku zdrowy i zróżnicowany posiłek zapewnić). Przedszkole jest cudowne, nie mam co do tego żadnych wątpliwości, w efekcie nierzadko to my, rodzice, kochamy je dużo bardziej niż nasze dzieci (zwłaszcza jeśli możemy sobie pozwolić od czasu do czasu na home office).

Aby jednak miłość ta była zdrowa, nie toksyczna ni zabarwiona znamionami syndromu sztokholmskiego, przedszkole naszego dziecka wybrać musimy uważnie.

Obecnie coraz modniejsze stają się przedszkola alternatywne, zupełnie inne od tego co pamiętamy z naszego dzieciństwa (tak, tak, tańce w strojach małych krakowiaków, z okazji Dnia Matki, odchodzą do lamusa). Coraz częściej więc trafiamy na hasła takie, jak: „montessoriańskie”, „demokratyczne”, „empatyczne” czy „sensoryczne”. Aby się w mnogości tych filozofii pedagogicznych nie pogubić, przygotowałam krótki i zwięzły opis każdej z nich:

„PRZEDSZKOLE DEMOKRATYCZNE
Miejsce, którego praca zazwyczaj opiera się na założeniach porozumienia bez przemocy, wychowania bez kar i nagród i rodzicielstwa bliskości. Zdanie dziecka ma tu ogromne znaczenie, a większość decyzji podejmuje się uwzględniając preferencje najmłodszych.

PRZEDSZKOLE LEŚNE

Idea przedszkoli leśnych przybyła do nas z krajów skandynawskich, gdzie standardem jest przebywanie dzieci na dworze przez wiele godzin, niezależnie od pogody. Podobno mawia się tam, że nie ma zbyt niskiej temperatury – są tylko nieodpowiednio ubrane dzieci. W przedszkolach leśnych większość zajęć dydaktycznych, a często również konsumpcja posiłków, odbywa się na zewnątrz. Dzieci obowiązkowo muszą mieć ciepłe i wodoodporne (sprawa oczywista w naszych, polskich warunkach atmosferycznych) ubranie wierzchnie.

PRZEDSZKOLE ARTYSTYCZNE

W takim przedszkolu największy nacisk kładziony jest na rozwój artystyczny dziecka, a więc spodziewaj się dużej ilości prac plastycznych, warsztatów teatralnych i muzycznych, oraz spotkań z przeróżnymi artystami.

PRZEDSZKOLE JĘZYKOWE

Jeśli chcesz, żeby twoje dziecko od najmłodszych lat miało kontakt z językami obcymi i jak najszybciej się nimi posługiwało, powinnaś pomyśleć o przedszkolu językowym.

PRZEDSZKOLE MONTESSORIAŃSKIE

Niezwykle popularne przedszkola montessoriańskie funkcjonują według podstawowej zasady Marii Montessori, która mówi aby pomagać dziecku działać samodzielnie. Stawia się w nich na naukę samodzielności i odpowiedzialności, przy jednoczesnym podążaniu za indywidualnymi potrzebami dziecka. Przedszkola montessoriańskie charakteryzują się również wyjątkowymi pomocami do nauki języka, matematyki czy sensoryki.

PRZEDSZKOLE WALDORFSKIE

Przedszkola waldorfskie stawiają na indywidualny rozwój dziecka i najwięcej twórczego, artystycznego działania. Dzieci otoczone są naturalnymi, najczęściej drewnianymi, zabawkami i pomocami naukowymi (rezygnuje się natomiast z tych kolorowych i plastikowych), dba się również o naukę samodzielności. „

fragment pochodzi z mojej książki „#MAMA. Nieperfekcyjny nieporadnik”

 

 

Uzbrojeni w tę wiedzę, możemy śmiało ruszyć na poszukiwania placówki idealnej. Kiedy już zdecydujemy, że np. Montessori to coś, co nas definitywnie kręci – możemy rozpocząć etap detektywistyczno – szpiegowski, jakim jest szukanie opinii w internecie i wypytywanie wszystkich znajomych. Świetnym miejscem do poszukiwania wiarygodnych opinii na temat wartych uwagi przedszkoli są zwłaszcza lokalne grupy facebookowe (albo fora, o ile coś takiego w ogóle jeszcze istnieje 😉 ).

Po szczegółowym zebraniu wszystkich dostępnych danych możemy przystąpić do kolejnego etapu – umówienia się na rozmowę z dyrekcją i obejrzenia danej placówki na własnej oczy. Warto żebyśmy szczerze zastanowili się nad tym, jakie aspekty opieki przedszkolnej są dla nas wyjątkowo ważne (np. że nasze dziecko nie będzie zmuszane do jedzenia brukselki, albo niezależnie od pogody będzie spędzać na dworze przynajmniej 1,5 godziny dziennie). Jeśli jesteśmy wyjątkowo zorganizowani, możemy nawet przygotować sobie poręczną listę najważniejszych pytań i tematów.

Co może się na niej znaleźć?

 

  1. Jak wygląda proces adaptacji – ile trwa, czy rodzice mogą być w sali, jak nauczycielki reagują gdy maluch płacze przy rozstaniu?
  2. Czy w przedszkolu stosowany jest system kar i nagród, a jeśli tak to jaki (czy zasady są jasne, proste i przejrzyste dla dzieci, czy system obowiązuje wszystkich w takim samym stopniu)?
  3. Jak rozwiązywane są problemy wychowawcze – gdy któreś z dzieci bije, gryzie lub przeszkadza innym?
  4. Jak wygląda przykładowe menu (czy dzieci jedzą produkty wysoko przetworzone, cukier etc.) i czy jest dostępna specjalna dieta wedle preferencji (wegetariańska, wegańska, bezglutenowa, bezlaktozowa, beznabiałowa etc.)?
  5. Czy nauczycielki przedszkola przechodzą jakieś dodatkowe szkolenia – np. z NVC (non-violet communication), pedagogiki Juulowskiej, metody projektowej, technik behawioralnych pomocnych w opanowaniu trudnych zachowań etc.?
  6. Jakie zajęcia dodatkowe dostępne są w przedszkolu? Nie chodzi tylko o angielski, judo czy balet – ale także o spotkania z pedagogiem lub psychologiem czy logopedą.
  7. Jak liczne są grupy i ile nauczycielek pracuje w każdej z nich?

 

Listę możemy dowolnie wydłużać i modyfikować wedle własnych, i dziecka, preferencji. To my wiemy przecież najlepiej czego nasz mały człowiek potrzebuje najbardziej – ogromnej ilości ruchu na świeżym powietrzu, czy może malutkiej kameralnej grupy i opiekuńczej cioci, która przytuli zawsze gdy będzie trzeba (oczywiście te rzeczy się nie wykluczają ;)) .

Przewrotnie więc zaczęłam od rodzajów przedszkoli alternatywnych, a skończę na takiej oto tezie – nieistotne, czy wybierzesz najdroższe w okolicy, wymyślne przedszkole o ambitnym programie, czy zwykłe przedszkole publiczne za rogiem. To wszystko ma znaczenie tylko do momentu, w którym Twoje dziecko będzie kochało tam chodzić. Czasem najlepsza placówka z polecenia może okazać się niewypałem. Ważne jest bowiem, żeby osoby, które w niej pracują miały otwarte serca i głowy. Wtedy, koniec końców, na pewno będzie wspaniale 🙂

 

 

tymańska

 

 

 

Maria Natalia Tymańska,

matka dwójki dzieci, trzyletniej Luny i pięcioletniego Teo; autorka książki „#MAMA. Nieperfekcyjny nieporadnik”, blogerka parentingowa, a na co dzień właścicielka szkoły języka angielskiego dla dzieci.

 

Total
0
Shares
Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Powiązane Artykuły